Wszystko co się świeci – iluminacje świąteczne we Wrocławiu
I wreszcie grudzień. Święta tuż tuż. Na ulicach pojawiły się już świąteczne dekoracje, w sklepach słychać świąteczne piosenki, w powietrzu unosi się zapach pierniczków. No może brak śniegu, trochę burzy idealne wyobrażenie świąt. Na szczęście z pomocą przychodzą nam iluminacje świąteczne!
Centrum miasta wygląda w grudniu przepięknie. Jak co roku ulice rozbłysnęły tysiącem lampek, Wrocław stroi się na święta. Warto wybrać się na długi spacer. Szczególnie nocą, kiedy świąteczne iluminacje nie tylko rozświetlają ulice, ale również ciemność przykrywa wszystko to, na co nie lubimy patrzeć w ciągu dnia. Brud, śmieci, remonty. Miasto lśni jak kryształki Swarowskiego, przenosząc nas w trochę bajkową krainę.
Moda na świąteczne światełka przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. To tam zimą oświetlane są witryny sklepowe, uliczne latarnie i prywatne domy. To już tradycja, by nie powiedzieć narodowy sport Amerykanów.
Oświetlenia świąteczne to jedna z tych rzeczy, które budzą, chyba w większości z nas, pozytywne emocje. Nikt, kto je mija, nie pozostaje obojętny. Naszym zdaniem dodają miastu uroku, a w ludziach budzą prostą radość i wywołują na twarzach uśmiech. No i wiadomo, dzieci je kochają. W przeróżnych kształtach i kolorach, porozstawiane w wielu punktach miasta. Niektóre to najprostsze gwiazdki i symboliczne choinki. Inne wychodzą poza schemat stając się sezonowymi hitami Instagrama.
Iluminacje świąteczne sprawiają, że możemy na chwilę znów poczuć się dzieckiem. Miasto wygląda bajecznie i nawet najbardziej zatwardziali świąteczni sceptycy cykają fotkę 🙂
Dekoracje znajdziecie w całym Wrocławiu. Na Starym Mieście pięknie prezentują się na tle zabytkowych kamienic. Poza centrum miłośnikom świątecznego klimatu najbardziej polecamy odwiedzić centra handlowe. Tam wszystko błyszczy się i świeci.
Niewątpliwie sercem świątecznego Wrocławia jest Jarmark Bożonarodzeniowy.
Dla jednych symbol kiczu i tandety, wzgardzany, krytykowany, znienawidzony i hejtowany. Dla innych jest kwintesencją magii. Tam iluminacje świąteczne królują. Wszystko, dosłownie wszystko gra, świeci się, kręci, przyciąga uwagę i sprawia, że dzieciaki kompletnie tracą rozum. Może po prostu czują się szczęśliwe i może odrobinę na tym powinno polegać dzieciństwo … Sama nie wiem. My Jarmark odwiedzamy zazwyczaj raz, maksymalnie dwa razy, nie wypada nie pójść 🙂 To zawsze okazja do jakiejś rozpusty. Pozostaje mi odrobinę współczuć pracującym na Placu Solnym. Po grudniu przyda im się odrobina ciszy i spokoju … 🙂 I ciemności, hehe 🙂
Lubimy ten czas bardzo. Czekamy na śnieg, a choćby nawet nie wypadało, cieszymy się jak dzieci na te wszystkie świecidełka … I przy grzanym winie nie możemy się powstrzymać by nie powiedzieć: WIDZIAŁEŚ GADAJĄCEGO ŁOSIA, BO JA NIE 🙂
Macie ochotę wybrać się na spacer trasą lampek i iluminacji świątecznych? Zapraszamy! Jak przy okazji odkryjecie coś wartego uwagi na co my nie trafiłyśmy dawajcie znać, popędzimy zobaczyć 🙂
Startujemy – NFM Plac Wolności (A), Rynek (B), tunel na Oławskiej (C), Plac Nowy Targ (D), tunel na Kuźniczej (E), Plac Uniwersytecki (F), Bulwar Xawerego Dunikowakiego (G) , Most Tumski (H).
Uściski
Iza & Agata
Ps. Podoba Ci się wpis? Znalazłeś tu coś ciekawego, inspirującego, przydatnego? Bardzo się cieszymy! Pokaż nam, że jesteś z nami i że to co robimy ma sens. Polub stronę Wrocław Kobiecym Okiem, udostępnij ją u siebie, zaproś znajomych do polubienia, daj lajka, pokaż serducho. Oznaczaj nas w swoich instastories. Komentuj. To dla nas bardzo ważne. Dziękujemy!
A prezenty już kupione? Jeżeli nie mamy dla Was kilka propozycji TUTAJ